Przesłanie na Międzynarodowy Dzień Muzyki

Muzyka to życie! A życie to muzyka! Jak inaczej można nazwać stan, w którym
wewnętrzny walkman ciągle coś gra? Czasami dźwięki znane, a czasami nie. Powiedziałem kiedyś, że Bóg stworzył muzykę, ale to ludzie podzielili ją na kategorie. Ja ich nie rozróżniam, chociaż uprawiam i preferuję muzykę rytmiczną, często zwaną
jazzem. Muzyka jest czymś, co się czuje, co wzrusza i daje poczucie powabnej melancholii, wręcz medytacyjnej czy religijnej duchowości… Muzyka czasem smuci,
ale przynosi też uczucie radości i szczęścia. Czasem jej nie gramy, tylko pozwalamy
jej grać – Don’t Play the Music! Let the Music Play!
Dzięki muzyce nasza dusza wypełnia się błękitem – uczuciem niezwykłym, nienazwanym i niezdefiniowanym. Koncert czy nagranie to celebracja muzyki. Zapytano mnie kiedyś: „Jak to się dzieje, że podczas Pana koncertów tworzy się taka nienamacalna magia?” Odpowiedziałem: „Przygotowując się do występów, wybieram najlepsze aktualne kompozycje, zapraszam najlepszych dostępnych mi muzyków, organizuję uroczyste spotkanie na estradzie, podaję tempo i potem muzyka sama gra!”
W odpowiedzi od mojego mądrego rozmówcy usłyszałem: „Tak też powinieneś nauczyć się żyć”.
Podczas swoich koncertów odczuwam pewien cudowny i podniosły stan spokojnego,
kreatywnego niepokoju oraz jakiegoś niepohamowanego dążenia do sprzeciwiania się,
burzenia albo do zdobywania czegoś. To jak przechodzenie po bardzo wąskiej kładce
na drugą stronę przepaści, gdzie czekają wszystkie nagrody, jakie może dać życie!

Michał Urbaniak

drukuj